Byliśmy też nad morzem, tym razem otwartym, nie nad zatoką, w Marina di Bibbona. Fale miały prawie dwa metry, przykrywały nas z górką, kąpiel wspaniała, gdy temperatura sięga 30 stopni.
Ostatnim punktem naszej traski było lotnisko pod Cecina, spotkaliśmy tam pilota który buduje samolot na podstawie zakupionego projektu. Samolot jest z drewna. Właśnie poprawiał ster kierunku i wysokości, gdyż samolot okazał się zbyt ciężki na ogon...
Pozdrawiamy :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz