niedziela, 15 września 2013

Mikulov

Pozdrawiamy z Morav! W Czechach jeszcze ciepło, zdjęć nie mamy bo jak dotarliśmy wreszcie (po dwu lub trzykrotnym zgubieniu się po drodze...) to już było ciemno. Ale był otwarty fajny sklep, gdzie nabyliśmy tutejszy jasny Burcok - czyli młode wino. Pycha!

Wczoraj byliśmy na kolejnej pięknej plaży, prawie cały dzień, a potem na słodkościach w pobliskim Suvereto, aha a rano polnymi i kamienistymi dróżkami dojechaliśmy do San Lorenzo, gdzie u producentów w przyfabrycznym sklepiku zakupiliśmy to i owo do celów kuchennych (m. in. oliwę pepperoncino... ostra aż język wykręca na lewą stronę!!!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz